Mustang 1964.5 stał się strzałem w dziesiątkę, a Ford rozwijał prace nad stworzeniem kolejnych wersji pony car’a. Kluczowe znaczenie odniosła współpraca z Carollem Shelby'm - amerykańskim kierowcą wyścigowym i projektantem, który tchnął w Mustanga wyczynowego ducha. Tym sposobem w 1965 roku wyprodukowano pierwszego „rumaka” z iście wyścigowym rodowodem – Mustanga Shelby GT 350, który umożliwił Fordowi start w wyścigach z cyklu SCCA (Sports Car Club of America). Auto uzyskało szereg modyfikacji technicznych, choć kabina mocno przypominała tę z Mustanga. Pod maską krył się ośmiocylindrowy silnik we flagowym wariancie High Performance, jednostka dysponowała mocą 310 KM i momentem obrotowym na poziomie 446 Nm, co pozwalało na przyspieszenie od 0 do 100 w ok. 7 sekund i rozpędzenie się do ponad 200 km/h. Bezkompromisowy układ jezdny Shelby Mustanga GT 350 strojono z myślą o wyścigach, tak by mało kto mógł mu dorównać na drodze, dlatego model kierowano do koneserów prawdziwie sportowej jazdy. Biorąc pod uwagę sukces modelu, który zdominował sporty motorowe, nie do przecenienia jest charyzma samego projektanta. Jedno jest pewne – Shelby, były kierowca Formuły 1, zwycięzca 24h wyścigu Le Mans i genialny konstruktor to człowiek legenda, który tworzył dla Forda samochody warte więcej niż suma ich części.
W 1967 roku Shelby stworzył wersję GT 500 ze zmodyfikowanym 7-litrowym silnikiem V8. Pod maską kryła się moc blisko 355 KM, która przyprawiała o szybsze bicie serca. Mocarny i agresywny wygląd doskonale obrazował pełne spektrum możliwości samochodu, z projektu którego jak przyznał sam Carrol Shelby czuł się naprawdę dumny. Marka Ford, czerpiąca garściami ze swojego dziedzictwa postanowiła oddać hołd oryginalnemu Shelby GT 500 poprzez wprowadzenie limitowanej serii fastbacków Mustang Shelby GT 500 Heritage Edition 2022. Wyjątkowe egzemplarze, zaprojektowane przez Ford Performance, to najpotężniejsze dopuszczone do ruchu ulicznego Fordy w historii, z 7-stopniową dwusprzęgłową skrzynią biegów, czyli wyjątkowa gratka dla pasjonatów sportowych emocji!